Strajk w MOPS. “Pracownicy mają wygórowane wymagania”
Wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela spotkał się w poniedziałek (1 lutego) ze strajkującymi terenowymi pracownikami socjalnymi w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Łodzi. To pierwsza od rozpoczęcia strajku, czyli od 11 stycznia, wizyta władz miasta w ośrodku.

Związkowcy przekonywali, że chcą rozmawiać o kompromisowych rozwiązaniach finansowych, ale nie ustąpią z postulatu zwiększenia wynagrodzenia zasadniczego. – Chcemy podwyżek, a nie dodatków do pensji, które później łatwo można anulować. Rozmowy prowadzone były w dużo lepszym nastroju, niż w urzędzie miasta. Nie zgadzamy się, że nasze postulaty są wygórowane. Pracownik socjalnyto zawód zaufania i prestiżu, a to idzie łącznie z wynagrodzeniem- mówił po spotkaniu Sylwester Tonderys ze Związku Zawodowego Pracowników Socjalnych przy MOPS w Łodzi.
Wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela podkreślał, że żądania strajkujących są bardzo wygórowane i mało realne do spełnienia w tegorocznym budżecie miasta. – Będę analizował te propozycje finansowe i gdy będę gotowy to dam zwrotną informację. Jeśli chodzi o ogólne podwyżki w sferze samorządowej i rządowej, to pracownicy ośrodka mają wysokie wymagania – dodaje.
Rozmowy ze strajkującymi będą kontynuowane jutro w Urzędzie Miasta Łodzi.