W obronie najmniejszych szkół. Pikieta w Błaszkach
Blisko sto osób protestowało przed Urzędem Miejskim w Błaszkach przeciwko likwidacji pięciu najmniejszych w gminie szkół. Mają o tym zdecydować na najbliższej sesji radni.
Zdaniem jednego z organizatorów pikiety Aleksandra Kołodziejczyka szkolnictwo nie musi być rentowne. – Pan burmistrz mówi, że to są placówki nierentowne, a ja proszępana burmistrza, żeby wskazałchociaż jedną złotówkę wypracowaną przez radę gminy bądź pana burmistrza,boja nie widzę- mówił. -Według zapowiedzi rządowych, szkoły mają być rozbudowywane, a nie likwidowane. To są placówki kultury wiejskiej, dzieci gdzieś muszą się zbierać, takie miejsca nas łączą – podkreślali uczestnicy pikiety.
Sekretarz Błaszek, Jacek Walczak próbował studzić nastroje. – Nie jest nam łatwo, ale nie mamy innej możliwości, bo w inny sposób nie jesteśmy w stane spełniać innych państwa potrzeb- podkreślał.
Według zamówionego przez magistrat raportu o sytuacji w oświacie Błaszki należą do 10% gmin, w których utrzymanie szkół pochłania najwięcej pieniędzy. W przypadku tego miasta to ponad połowa 40-milionowego budżetu.
Mieszkańcyzapowiadają kolejne protesty.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |