“Zarzuty wobec prezesa Atlas Areny są niezrozumiałe”
Urząd Miasta Łodzi uważa, że zarzuty wobec prezesa Atlas Areny Krzysztofa Maciaszczyka są niezrozumiałe i nie ma podstaw do zatrzymania go.

Zarzuty jakie stawia prokuratura wobec prezesa Atlas Areny są całkowicie niezrozumiałe – uważa łódzki magistrat. Krzysztof Maciaszczyk został zatrzymany we wtorek (19 stycznia)przez CBA. Jak poinformowała prokuratura szef Atlas Areny miał umożliwiać bezpłatny udział w imprezach i koncertach kilkunastu osobom, przez co spółka straciła prawie 300 tysięcy złotych.
Zdaniem dyrektora wydziału prawnego Urzędu Miasta Marcina Górskiego to zupełnie niezrozumiałe, bo przekazywanie darmowych biletów dla magistratu było jednym z warunków umowy pomiędzy Atlas Areną a miastem. – Jesteśmy zaskoczeni z tego powodu, że już w 2009 roku zawarto umowę dzierżawy, z której wynikało, że obowiązkiemspółki operującej Atlas Areną byłoudostępnianie przedmiotu dzierżawy zarówno miastu jak i “podmiotom, które prowadzą działalność sportową lub kulturalną”, a zatem obowiązkiemtej spółki było przekazywanie zaproszeń- wyjaśnia Górski.
“Atlas Arena może stracić swój wizerunek”
Z kolei, jak dodaje dyrektor biura promocji w łódzkim magistracie Bartłomiej Wojdak, przekazywanie zaproszeń na koncerty i wydarzenia w Atlas Arenie ludziom kultury, mediów i inwestorom to całkowicie normalna praktyka, dzięki której tworzy się wizerunek miasta. – Atlas Arena jest kluczowym elementem promocji Łodzi, bo buduje pozytywny wizerunek miasta nie tylko w Polsce. Zapraszanie na nasze imprezy tocoś naturalnego – dodaje.
Dyrektor wydziału prawnego Urzędu Miasta zapowiedział, że na razie Krzysztof Maciaszczyk pozostanie prezesem Atlas Areny. Jego zdaniem w tym postępowaniu wiele może jeszcze się zdarzyć, a dopóki prezesowi nie zostanie udowodniona wina – pozostaje niewinny.