NAUKA: Bakterie “Człowieka Lodu”
Nasi przodkowie sprzed kilku tysięcy lat mogli cierpieć na częste dziś wrzody żołądka. Wskazuje na to badanie wnętrzności tak zwanego Człowieka Lodu, zwanego tzi. Analizę publikuje tygodnik “Science”.
“Człowiek lodu”został znaleziony w alpejskich lodach ćwierć wieku temu. 46-letniemu (zdaniem badaczy) mężczyźnienadano przydomek tzi, od doliny, w której został znaleziony. Był ubrany w cienkie skórzane spodnie przypominające współczesne legginsy. Był mocno uzbrojony – miał sztylet, łuk wraz ze strzałami oraz toporek. Zdaniem naukowców, został napadnięty. Na jego ciele znaleziono rany cięte rąk oraz ślad na plecach dowodzący, że został trafiony z łuku.
Jego ciało ciągle jest badane.Za życia doznał pęknięć kości pięty, miał też dnę moczanową i prawdopodobnie boreliozę. Teraz naukowcy wykryli w jego przewodzie pokarmowym bakterie helicobacter pylori. Dziś co drugi człowiek jest nimi zakażony, w niektórych przypadkach infekcja prowadzi do groźnych wrzodów żołądka.
Okazało się, że bakterie Człowieka Lodu pochodziły z Azji.Badaczom udało się potwierdzić, że ten mikrob żyje w nas co najmniej od 100 tys. lat. Europejczycy mają dziś helicobacter pylori pochodzące częściowo z Azji, a częściowo z Afryki. To potwierdza hipotezę, że migracja ludzi z Afryki do Europy nie była jednorazowa, tylko odbywała się falami. IAR