Powodzenie programu zależy jednak od tego jakie propozycje i formy pomocy przygotuje Urząd Miasta. Wczoraj odbyło się pierwsze spotkanie w tej sprawie.

 – Nie pamiętam takiej sytuacji, kiedy na bardzo nikłe zaproszenie, które nie pojawiło się w sposób publiczny, przyszło ponad 300 osób. Zainteresowanie jest duże, ale i potrzeby są ogromne – mówi Piotr Biliński.

Miasto przygotowuje się do wieloletniego programu rewitalizacji kilkudziesięciu kwartałów. Problem jednak w tym, że w samym Śródmieściu jest właścicielem około 400 kamienic. Ponad tysiąc pozostaje w prywatnych rękach.

Zdaniem Bilińskiego jeżeli miasto pomoże w remontach, prywatni właściciele chętnie włączą się w rewitalizację. 

 – Jest jeden podstawowy warunek stroną do tego programu nie może być wspólnota, a jej członkowie. W mojej kamienicy mieszka 16 rodzin, a obiekt wymaga remontu. Urząd nakazał podpisanie solidarnej odpowiedzialności za pożyczkę, od wszystkich osób, będących właścicielami – dodaje Biliński. 

Miasto zapowiada przygotowanie szczegółowych propozycji pomocy i zachęt dla prywatnych właścicieli kamienic.