Do śmiertelnego wypadku doszło we wtorek (29 grudnia) przed południem w miejscowości Jeziorko pod Koluszkami. Mężczyzna, który pracował na wysokościach przy budowie fermy wiatrowej został uderzony kablem istracił przytomność.Starszy kapitan Marcin Rzesiewski z koluszkowskiej straży pożarnej mówi, że straż musiała użyć specjalistyczny sprzęt, aby znieść poszkodowanego na ziemię. – Mężczyzna znajdował się na wysokości około pięćdziesięciu metrów. Pracował on przy elektrowni wiatrowej. Miejsce byłotrudno dostępne – dodaje.

Pracownik został prawdopodobnie uderzony dużym kablem w głowę. – Przeciągali oni przewody elektryczne o dużej średnicy i jeden z nich zerwał się, uderzając poszkodowanego w głowę. Stracił on przytomność. Udało nam się dotrzeć do niego i prowadziliśmyreanimację. Kiedy wróciły jego funkcje życiowe, został sprowadzony na dół – tłumaczy kap. Rzesiewski.

Młody mężczyzn zmarł w karetce. Policja ustala okoliczności tego tragicznego zdarzenia.