Nocna strzelanina w Łodzi. Pseudokibice na razie bez prokuratorskich zarzutów
Ośmiu pseudokibiców, którzy wrzucili odpalone race na teren aresztu śledczego w Łodzi na razie nie usłyszało prokuratorskich zarzutów.

Policja nadal gromadzi materiał dowodowy w tej sprawie. – Okoliczności zdarzenia, w tym dotyczące próby zaatakowania funkcjonariuszy policji wyjaśniać będzie Prokuratura Rejonowa Łódź-Widzew. Aktualnie postępowanie pozostaje na etapie ustaleń policyjnych. Z informacji jakie uzyskaliśmy wynika, że zatrzymanych zostało 8mężczyzn w wieku od 20 do 30 lat -mówi Krzysztof Kopania, rzecznikProkuratury Okręgowej w Łodzi.
Mężczyźni usłyszeli policyjne zarzuty dotyczące sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru, za co grozi do 10 lat. – W ciągu pięciu dni, zgodnie z procedurą karną prokurator powinien zająć stanowisko co do tego, czy przedstawione zarzuty powinny zostać, a tym samym czy są podstawy ku temu by mężczyznom przedstawić prokuratorskie zarzuty. Mamy nadzieję, że dojdzie do ustalenia pozostałych uczestników zajścia – dodaje Kopania.
Trwają poszukiwania osób, które próbowały samochodem potrącić policjanta. Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem (26 grudnia) przy ulicy Stokowskiej w Łodzi. Grupa pseudokibiców rzucała race na teren aresztu śledczego. Kiedy na miejsce podjechała policja, mężczyźni zaczęli uciekać samochodami, próbowali też potrącić policjantów. Funkcjonariusze użyli broni służbowej i ostrzelali auta.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |