Orlik w Skierniewicach nie dla mieszkańców
Paradoksalna sytuacja z orlikiem w Skierniewicach. Został wybudowany w miejscu zwykłego szkolnego boiska, co spowodowało, że dzieci ze szkoły numer cztery praktycznie przez większość roku szkolnego nie mogą z niego korzystać.
Orlikjest zamkniętyod jesieni do wiosny. – Boisko działało normalnie, ale później mieszkańcy założyli sprawę w sądzie, że przeszkadza im. Wyrok w tej sprawie został wydany i musieliśmy założyć siatkę. Niestety, w okresie zimowym zdejmujemyją, bo może na nią spaść mokra linia energetyczna i łatwo o tragedię – mówiTomasz Przybysz, prezes opiekującej się orlikami w mieście spółki Nawa.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Orlik w Skierniewicach | audio (m4a) audio (oga) |
Boisko ogrodzone zostało ekranem jak przy autostradzie, mieszkańcy wygrali przed sądem sto tysięcy złotych odszkodowania. Co ważne, od 2009 roku były z ich strony podejmowane próby negocjowania z miastem warunków sąsiedztwa, czy odsunięcia orlika od granic ich działek. Niebyło skłonne do jakichkolwiek ustępstw i to dzisiaj dzieci za to płacą.
Tam gdzie terazdzieci grają w piłkę w przyszłym roku powstanie droga, zniknie miejsce do zabawy z piłką, a absurdalna sytuacja z orlikiem potrwa do 2020 roku, kiedy to orlik stanie się znowu zwykłym szkolnym boiskiem.
W Skierniewicach orlików jest sześć, a na szczęście tylko ten jeden okazał się tak problematyczny.