Na powierzchni prawie dwudziestu boisk piłkarskich powstanie całoroczny obiekt, w którym pojawi się fauna i flora z południowo-wschodniej Azji.

W Orientarium odwiedzający zobaczą m.in. pantery, gibony, makaki, słonie indyjskie, niedźwiedzie malajskie oraz gigantyczne akwarium z rekinami i rafą koralową. Miasto przekonuje, że taki obiekt w Europie jeszcze nie powstał.

Łódzkie Orientarium, podobnie jak Afrykarium we Wrocławiu, może kosztować 220 milionów złotych, ale miasto nie poniesie kosztów. – Będziemy przekształcali nasze ZOO w spółkę i to ona będzie realizowała inwestycję w systemie zaprojektuj-wybuduj-sfinansuj. W związku z tym nie będzie to obciążało budżetu Łodzi. Dane i prognozy wskazują, że będzie to dochodowe, dlatego też nie zamierzamy ubiegać się o dofinansowanie unijne, bo praktycznie byłoby to bardzo nieopłacalne – przekonuje Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.

Autorem koncepcji jest wrocławskie ZOO. Ogrody zoologiczne pracują dla jednego celu i dzielą się doświadczeniem menadżerskim. – Na etapie projektowania i budowy chcemy także uczestniczyć – mówi Radosław Ratajszczak, prezes ZOO we Wrocławiu. – Łódź jest miastem większym niż Wrocław, jest położona blisko Warszawy, ma bardzo duży zasięg oddziaływania. Ogrody zoologiczne są istotnym elementem gospodarki miast, jeżeli są atrakcyjne. Jestem spokojny o rynek łódzki, bo jest większy niż wrocławski, a ta atrakcja jest unikalna na skalę świata – przekonuje szef ZOO z Dolnego Śląska.

Budowa Orientariumma rozpocząć się w jesienią przyszłego roku. Pierwsi odwiedzający zobacząobiekt w 2018 r. W czasie prowadzonych pracłódzkie ZOObędzie czynne dla odwiedzających, alewybrane części obiektu mogą być niedostępne.

Posłuchaj pełnej relacji naszej reporterki i dowiedz się więcej: