Marynarz ze Zgierza. “Przeżyłem atak piratów”
Polscy marynarze ze statku “Szafir” porwani przez nigeryjskich piratów prawdopodobnie zostaną wypuszczeni po wpłaceniu okupu.

To opinia zgierzanina Grzegorza Matusiaka, który 40 lat pływał statkami, między innymi po wodach Afryki, na których doszło do porwania marynarzy. Jak mówi, on sam na własnej skórze odczuł atak piratów. – Zostałem napadnięty na Wybrzeżu KościSłoniowej. Statek stał na redzie i podpłynęli do nas piraci, przewrócili mnie, związali, zakneblowali i chcieli mnie rzucić do wody, ale nie mogli mnie udźwignąć. Mówiłem im, że mam rodzinę i prosiłem o to, żeby dali mi spokój -wspomina.
Grzegorz Matusiak dodaje, że piątka Polaków może przebywać na lądzie w trudnych warunkach. – Piraci strasznie traktują ludzi. Kolega mi mówił, że był przetrzymywany w górach i codziennie bandyci przychodzili do nich rano i przystawiali broń do skroni – dodaje.
Do napaści piratów na polski statek “Szafir” doszło w nocy z czwarku na piątek.Na pokładzie było szesnastuPolaków, ale większości z nich udało się ukryć przed piratami. Pięciu marynarzy zostało jednak porwanych. Według nieoficjalnych informacji są wśród nich osoby z Trójmiasta, Szczecina i Świnoujścia.
Posłuchaj materiału i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Grzegorz Matusiak | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |