Łódzcy radni oceniają expos Beaty Szydło
Wczorajsze expos premier Beaty Szydło budzi mieszane uczucia w łódzkim samorządzie. Wszyscy zwrócili uwagę, że Łódź podczas wystąpienia została wymieniona z nazwy jako jedyne miasto.

Zdaniem radnego PiS Marcina Zalewskiego to jasne potwierdzenie wcześniejszych deklaracji polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy od dłuższego czasu podkreślają, że miasto otrzyma od rządu szczególne wsparcie. – To nie jest pierwsze wskazanie na Łódź, jako miejsca, które potrzebuje specjalnego rządowego programu do poprawy jakości życia. Wielokrotnie takie deklaracje ze strony Prawa i Sprawiedliwości w tym zakresie były. To jest tylko i wyłącznie potwierdzenie, że PiS ma program nie od wczoraj, tylko od dłuższego czasu – przekonuje.
Zupełnie inaczej słowa premier Bety Szydło ocenia szef klubu radnych PO w łódzkiej Radzie Miejskiej, Mateusz Walasek. Jego zdaniem w wystąpieniu byłoza mało konkretów, a polityka którą chce realizować PiS jest wręcz dla miasta niepokojąca. – Mnie bardziej interesują konkrety z poczynań tego rządu, a są rzeczy dla Łodzi niepokojące, np. minister transportu zapowiadał, że będzie rewizja Krajowego Programu Kolejowego czy rewizja programu Budowy Dróg Krajowych i Autostrad. Ja chcę wiedzieć czy np tunel średnicowy czy S-14 będą realizowane – mówi Walasek.
Jeszcze przed expos Beaty Szydło o Łodzi wielokrotnie wspominał wicepremier Piotr Gliński, który zapowiedział program rewitalizacji miasta, a także zapewnił o finansowaniu z Ministerstwa Kultury dla Narodowego Centrum Kultury Filmowej.