Łodzianie nie chcą odpracowywać długów
Niewielu łodzian chce odpracowywać swoje długi czynszowe. Odkąd ruszył program umożliwiający pracę za czynsz, czyli od września, zgłosiło się do niego zaledwie 29 osób, choć w mieście dłużników jest ponad 19 tysięcy.
Niewielu łodzian chce odpracowywać swoje długi czynszowe. Odkąd ruszył program umożliwiający pracę za czynsz, czyli od września, zgłosiło się do niego zaledwie 29 osób, choć w mieście dłużników jest ponad 19 tysięcy.
– To sytuacja niezrozumiała, bo stawka jaką można dostać za godzinę pracy jest atrakcyjna przekonuje zastępca dyrektora wydziału budynków i lokali Przemysław Mroczkowski.- Ta stawka to 11 złotych za godzinę, to wysoka stawka jak na warunki łódzkie i daje możliwość odpracowania długu w stosunkowo krótkim czasie.
Dzięki programowi można odpracować 10 tysięcy długu w pół roku. W większości dłużnikom oferowane są proste prace porządkowe czy konserwatorskie, między innymi w szkołach i domach pomocy społecznej. Jak na razie Wydział Budynków i Lokali wystawił 21 skierowań do odpracowania, mówi kierownik oddziału windykacji Izabela Wilkowska. – Są osoby, które są bardzo chętne do pracy, ale nie wszystkie. Jedna z osób pojawiła się dwa razy i przepracowała 3 godziny, a kolejne dwie osoby w ogóle się nie pojawiły – dodaje.
W Łodzi zadłużenie lokatorów mieszkań komunalnych i socjalnych sięga już ponad 170 milionów złotych.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |