Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych o zamachach

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest “głęboko wstrząśnięte” serią zamachów terrorystycznych, do których doszło w Paryżu. Według ostatnich doniesień zginęło w nich ponad 120 osób. -Przekazujemy szczere kondolencje bliskim ofiar i wyrazy solidarności ze społeczeństwem oraz władzami Francji. Nasze myśli są w tych trudnych chwilach z osobami, które ucierpiały w zamachach oraz z mieszkańcami Paryża i całej Francji – czytamy w komunikacie podpisanym przez rzecznika MSZ, Marcina Wojciechowskiego.

Rzecznik wezwał też Polaków mieszkających w Paryżu i całej Francji, by zachowali szczególną ostrozność oraz stosowali się do poleceń władz. Wojciechowski podkreślił, że na tę chwilę nie ma informacji, by wśród ofiar zamachów byli Polacy. Zapewnił, że ambasada w Paryżu jest w stałym kontakcie z francuskimi władzami.

Oświadczenie MSZ po zamachach terrorystycznych w Paryżu

Wraz z całą wspólnotą międzynarodową jesteśmy głęboko wstrząśnięci serią zamachów terrorystycznych, do których doszło w piątek w Paryżu. Zdecydowanie potępiamy ten akt barbarzyństwa na niespotykaną skalę.

Przekazujemy szczere kondolencje bliskim ofiar i wyrazy solidarności ze społeczeństwem oraz władzami Francji. Nasze myśli są w tych trudnych chwilach z osobami, które ucierpiały w zamachach oraz z mieszkańcami Paryża i całej Francji.

Wzywamy Polaków przebywających w Paryżu i całej Francji do szczególnej ostrożności oraz ścisłego respektowania zaleceń miejscowych władz w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego. W chwili obecnej nie mamy informacji o tym, by wśród ofiar piątkowych zamachów byli obywatele polscy.

Ambasada RP w Paryżu pozostaje w kontakcie z odpowiednimi władzami francuskimi. Informacje o charakterze konsularnym w związku z zamachami przekazywane są na kanale twitterowym @PLenFrance. W sytuacjach nagłych wymagających interwencji lub pomocy konsularnej należy zwracać się do konsula dyżurnego w Paryżu: +33680580220.

Marcin Wojciechowski
Rzecznik Prasowy MSZ

Polskie reakcje na zamachy w Paryżu

Polskie służby zapewniają, że monitorują sytuację w związku z zamachami Paryżu, podkreślając, że w naszym kraju na razie nie ma zagrożenia terrorystycznego. Póki co nie ma również informacji by wśród ofiar byli Polacy. Z Polski płyną do Francji wyrazy współczucia, kondolencje złożyli m.in. prezydent i premier.

Rzecznik Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego uspokaja, że w Polsce na razie nie ma zagrożenia terrorystycznego. Pułkownik Maciej Karczyński powiedział, że ABW nadzoruje sytuację i sprawdza, co dokładnie wydarzyło się w Paryżu i jakie może mieć to konsekwencje dla naszego kraju. Karczyński zaznaczył jednocześnie, że sytuacja jest dynamiczna i jeśli pojawią się nowe informacje, to może być konieczna adekwatna reakcja.

W podobnym tonie wypowiedział się wcześniej koordynator ds. służb specjalnych Marek Biernacki. Jak zaznaczył, na razie nie ma podstaw do podnoszenia poziomu alarmu terrorystycznego. Zapewnił jednocześnie, że Francuzi mogą liczyć na wszelką pomoc ze strony polskich służb.

Schetyna: nie ma informacji o polskich ofiarach, ale sprawa jest rozwojowa

Minister Spraw Zagranicznych Grzegorz Schetyna uspokaja – nie ma informacji, aby w zamachach w Paryżu zginęli lub zostali poszkodowani Polacy. Szef MSZ zastrzega jednak, że może się to zmienić, bo “sprawa jest rozwojowa”. Schetyna zaapelował do Polaków mieszkających we Francji, aby zachowali ostrożność i w miarę możliwości powiadamiali swoje rodziny, że wszystko jest w porządku.

Grzegorz Schetyna przekazał też kondolencje swojemu francuskiemu odpowiednikowi Laurentowi Fabiusowi. Szef MSZ podkreślił, że ataki w Paryżu pokazują jak wielkim złem jest terroryzm i jak trudna jest z nim walka. – Żadne miasto, żaden kraj nie mogą się czuć bezpieczne – stwierdził Schetyna dodając, że to od współpracy między krajami Europy zależy, czy uda się skutecznie pokonać to zagrożenie. – Dziś wszyscy jesteśmy razem, dziś wszyscy jesteśmy Francuzami – mówił. Minister zapewnił, że polskie placówki w Paryżu są gotowe udzielać pomocy. W polskim konsulacie został uruchomiony całonocny dyżur.

W związku z zamachami terrorystycznymi w Paryżu polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało ostrzeżenie dla osób planujących wizytę we francuskiej stolicy. MSZ zaleca wszystkim osobom planującym podróż do lub z Paryża rozważenie aktualnego stanu bezpieczeństwa i kontakt z przewoźnikiem by potwierdzić możliwość wyjazdu.Jednocześnie MSZ apeluje do Polaków przebywających w Paryżu o bieżące monitorowanie sytuacji bezpieczeństwa i bezwzględne stosowanie się do zaleceń sił porządkowych. MSZ przypomina, że władze francuskie wezwały mieszkańców stolicy do pozostania w domach.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych apeluje również, aby osoby udające się do Paryża rejestrowały się w systemie Odyseusz (odyseusz.msz.gov.pl). Pod tym adresem można zgłaszać swój wyjazd służbom dyplomacji konsularnej.

“Ostrzeżenie przed podróżą” to drugi z czterech poziomów zagrożenia, którym MSZ określa poziom bezpieczeństwa w innych państwach. Najpoważniejsze ostrzeżenia to komunikaty: “nie podróżuj” i “opuść natychmiast”.

W Paryżu koncentrują się działania terrorystów

– W Paryżu koncentruje się działalność siatek czy pojedynczych osób związanych z radykalnym islamem – twierdzi politolog doktor Monika Bartoszewicz z Akademii Finansów i Biznesu Vistula. Dodaje, że w ubiegłym roku unijna policyjna agencja Europol nazwała Paryż terrorystyczną stolicą Europy. Dlatego, że właśnie w tym mieście planowano i udaremniono największą ilość ataków terrorystycznych łącznie z planowanymi atakami na Luwr czy Wieżę Eiffla.

Ekspertka zwraca uwagę na to, że do Syrii i Iraku wyjechało ponad tysiąc osób posiadających obywatelstwo francuskiego lub rezydujących we Francji. Niektórzy z nich wrócili do Francji. Rozmówczyni dodaje, że w ubiegłym roku francuscy dżihadyści działający z ramienia Państwa Islamskiego wystosowali do swoich pobratymców we Francji odezwę zachęcającą ich do prowadzenia świętej wony na terenie Francji.Wszystko wskazuje na to, że za zamachami stoją islamscy terroryści.

Seria zamachów w Paryżu

Do strzelaniny doszło w bardzo ruchliwym miejscu Paryża w piątkowy wieczór (13 listopada). Okolica została natychmiast odcięta od reszty miasta przez przybyłych na miejsce policjantów i strażaków. Według naocznych świadków, napastnicy używali broni maszynowej. Świadkowie mówią, że nagle usłyszeli odgłosy serii z broni maszynowej, a potem krzyki rannych i przerażonych. Strzelano z zewnątrz i w środku restauracji.

Świadkowie mówią też o eksplozjach, do których doszło w pobliżu Stade de France, gdzie odbywał się mecz piłkarski: Francja – Niemcy.Ze stadionu ewakuowany został prezydent Francois Hollande. Prezydent Republiki zapowiedział wprowadzenie specjalnych środków. Francois Hollande powiedział, że wprowadzenie stanu wyjątkowego oznacza zakaz wstępu do pewnych miejsc, zakaz ruchu w tych rejonach oraz, że w niektórych domach w Regionie Paryskim zostaną przeprowadzone rewizje. Przyznał, że podjął decyzję o zamknięciu granic, aby ci, którzy mają złe zamiary nie mogli się przedostać do Francji, a ci, którzy są sprawcami tego co się stało, nie mogli bezkarnie uciec. Policja i siły specjalne zostały postawione w stan pełnej gotowości.

/IAR