Taki projekt uchwały chce zgłosić do Rady Miejskiej radny PO Tomasz Kacprzak. Jak tłumaczy, samochodów elektrycznych nie jest w mieście zbyt dużo i trzeba zrobić wszystko, żeby pojawiało się ich jak najwięcej. – To bardzo ważne aby promować ekologię, aby promować poruszanie się po centrum Łodzi pojazdów ekologicznych. Wykonujemy gest dla tych, którzy inwestują w ekologię i zwalniamy ich z opłat w strefie płatnego parkowania – wyjaśnia.

Według pomysłu radnego Kacprzaka na oszczędności mogliby też liczyć właściciele samochodów hybrydowych, czyli z silnikiem elektryczno spalinowym. – Te samochody wydzielają zdecydowanie mniej szkodliwych związków do atmosfery, dlatego proponuję abonament wysokości 120 złotych rocznie. To byłaby stawka równa opłacie za parkowanie mieszkańca strefy śródmiejskiej – dodaje.

Na razie nie wiadomo ile pomysł zwolnienia z opat samochodów ekologicznych kosztowałby budżet miasta. Z szacunków wynika jednak, że po Łodzi jeździ jedynie kilkadziesiąt aut o napędzie elektrycznym. Uchwałą mają teraz zająć się miejscy prawnicy, a później trafi ona do Rady Miejskiej.
Niezależnie od tego, w najbliższym czasie można spodziewać się również zmian w opłatach za parkowanie dla wszystkich samochodów. Magistrat pracuje nad nowymi przepisami, według których łodzianie najprawdopodobniej zapłacą więcej za możliwość parkowania w centrum.