Korupcja i doping w rosyjskim sporcie
Opublikowany przez Światową Agencję Antydopingową raport wskazuje na ogromne rozmiary korupcji w rosyjskim sporcie, niszczenie setek próbek moczu i krwi, zastraszanie laboratoriów przez władze i udział w tym procederze agentów FSB.

Sprawa szczególnie oburzyła Brytyjczyków, którzy mówią o “rosyjskim sabotażu” olimpiady 2012 roku.
W Londynie padają żądania wykluczenia Rosji z kolejnych igrzysk w Rio. Prezes brytyjskiego stowarzyszenia lekkoatletycznego, Ed Warner powiedział, że zarzuty wobec rosyjskiej lekkoatletyki rozszerzają się “jak góra lodowa” na inne sporty w Rosji i wszyscy na świecie powinni teraz na nią uważać, zadając sobie pytanie, czy rosyjscy sportowcy startujący w ich zawodach są czyści.Rosjanie mają do czwartku termin na złożenie wyjaśnień. W piątek światowa federacja lekkoatletyczna będzie dyskutować o potencjalnych sankcjach.
W trudnej sytuacji znalazł się nowy prezes światowej federacji lekkoatletycznej, były brytyjski długodystansowiec Sebastian Coe. Dawny rywal Sebastiana Coe na bieżni, Steve Cram powiedział BBC, że musi on szukać nadzwyczajnych środków, nie przedzierać się przez komisje i komitety, postąpić jak prawdziwy lider. Ale i Sebastian Coe będzie się musiał również tłumaczyć – jeszcze przed Bożym Narodzeniem będzie zeznawać przed komisją sportu brytyjskiego parlamentu w kwestii wiarygodności londyńskich igrzysk. (iar)