Washington Wizards znów są na minusie (25 zwycięstw – 26 porażek). Czarodzieje w nocy przegrali na wyjeździe z Memphis Grizzlies 89:92. Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy prowadzili 52:39. Goście po zmianie stron wzięli się za odrabianie strat i czynili to dobrze. Na 23 sekundy przed końcem przegrywali 89:91 i mieli piłkę. Bradley Beal (zdobywca 37 punktów w spotkaniu) spudłował jednak rzut. Później jeden z dwóch osobistych trafił Zach Randolph. “Czarodzieje” próbowali jeszcze wyrównać, ale John Wall nie trafił za trzy.

Marcin Gortat zdobył 10 punktów, trafiając wszystkie 4 oddane rzuty z gry i dokładając 2 z 5 wolnych. Polak grał jednak stosunkowo krótko, niecałe 22 minuty. Nasz środkowy miał problemy z faulami – 4 przewinienia. Łodzianin do swojego dorobku dołożył 6 zbiórek, 1 asystę i jedną stratę. Kiedy przebywał na parkiecie Washington byli od rywali lepsi o 5 punktów (to najlepszy wynik +/- w jego drużynie).