Wartoprzeczytać
Łódzkie umowy cywilno-prawne za 90 milionów złotych
Ponad 90 milionów złotych wydało miasto od 2011 roku na umowy cywilno – prawne podpisywane z zewnętrznymi firmami – ujawnili radni klubu Łódź 2020.
Jak mówią, ta kwota jest zbliżona do tego ile pieniędzy na takie umowy wydaje Warszawa z nieporównywalnie większym budżetem.
Jak podkreśla radny Łukasz Magin, wiele z tych wydatków budzi wątpliwości, na przykład 26 tysięcy złotych za kolację w sejmowej restauracji. – Miała to być inauguracja Roku Tuwimowskiego, ale zastanawiamy się dlaczego miała ona miejsce w restauracji i dlaczego wydano ponad 26 tys. zł – pyta Magin.
Ale zdaniem rzecznika prezydenta Łodzi Marcina Masłowskiego w wydawaniu pieniędzy na zewnętrzne zlecenia nie ma nic dziwnego, a każda z umów zawieranych przez miasto jest uzasadniona. – Płacimy za porady prawne, umowy zawierane przez MOPS czy inne usługi. Kwota jest duża, ale ciężko zakwestionować sens zawierania umów – mówi Masłowski.
Jak dodaje rzecznik prezydenta, również wydatek 26 tysięcy złotych na kolację w sejmowej restauracji nie powinien budzić zdziwienia, bo zaproszeni na niego byli wszyscy posłowie, senatorowie i ministrowie, a chodziło o promocję miasta. Zapewnia również, że podczas kolacji nie było alkoholu poza symboliczną lampką szampana.