Śledztwo ws. nawoływania do zabójstwa Mariusza Trynkiewicza
Piotrkowska prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie publicznego nawoływania do zabójstwa Mariusza Trynkiewicza na jednym z portali społecznościowych.

Profil o nazwie “Śmierć Mariuszowi Trynkiewiczowi” pojawiał się w internecie na początku stycznia – w ciągu zaledwie kilku dni polubiło go ponad 3 tysiące osób. – W sprawie zbierany jest materiał dowody. A wszelkie czynności podejmowane są z urzędu i nie wymagają wniosku podmiotu pokrzywdzonego. Planowane jest wystąpienie o międzynarodową pomoc prawną, bo to właśnie w Ameryce znajduje się administrator tegoż portalu społecznościowego – mówi rzecznik prokuratury okręgowej w Piotrkowie Sławomir Mamrot.
Za przestępstwo publicznego nawoływania do zabójstwa grozi do 3 lat więzienia.
Emerytowany policjant Janusz Sielski, który przed 25 laty zatrzymał mordercę, uważa, że Mariusz Trynkiewicz nie powinien opuszczać zakładu karnego , bo nadal jest niebezpieczny. Według funkcjonariusza Trynkiewicz powinien zostać odizolowany od społeczeństwa. – On musi zabijać, bo czerpie z tego satysfakcję. To nieuleczalnie chory człowiek. Kiedy tylko wyjdzie z kryminału, zacznie się kolejna seria zabójstw – uważa Sielski.
Mariusz Trynkiewicz prawdopodobnie we wtorek opuści rzeszowski areszt.