Cały świat patrzył na to całkowicie, nie powiem bezradny, bo nie był bezradny, mógł przeciwstawić się eksterminacji Żydów mówił Mostowicz ale on, w ciągu ostatnich dziesięciu wieków, zachowywał się zawsze tak samo ten świat chrześcijański, katolicki pięknej Europy. Patrzę na filmowe relacje przedstawiające exodus uchodźców i myślę o naszym świecie pięknej Europy – niezdecydowanej, pogubionej, Europy, w której znów wznosi się mury. Ale mury powstają też gdzie indziej, na przykład w Izraelu, który na granicy z Jordanią buduje kolejne ogrodzenia i wyjaśnia, że nie jest w stanie przyjąć uciekinierów, ponieważ jest zbyt małym państwem. Jak to brzmi w kontekście przytoczonych wyżej słów ? Wprawdzie premier Benjamin Netanjahu podkreśla, że ofiary wojny domowej z Syrii znajdują w izraelskich szpitalach pomoc, ale dla wielu jest to mało przekonujące. Podobnie jak informacje z Arabii Saudyjskiej, która podaje, iż przyjęła w ciągu ostatnich kilku lat ponad 2 mln Syryjczyków, tyle tylko, że według gazety Al Hayat są to ludzie zatrudniani w ramach kontraktów dla cudzoziemców, a nie ofiary prześladowań i uciekinierzy. Amnesty International i Human Rights Watch twierdzą, że bogate kraje Zatoki Perskiej nie kwapią się, by nieść pomoc uchodźcom; na dowód pokazują zdjęcia miasteczka namiotowego w Minie, w Arabii Saudyjskiej, gdzie w klimatyzowanych i ognioodpornych namiotach mogłyby się pomieścić 3 mln osób. Miejsce to jest podobno wykorzystywane zaledwie przez 5 dni w roku, przez pielgrzymów udających się do Mekki. A więc nie tylko świat chrześcijańskiej Europy

Ale nas interesuje właśnie on, w końcu jesteśmy chrześcijanami, prawda? Ciekawa jestem, ile osób wysłuchało czwartkowego wystąpienia papieża Franciszka w amerykańskim kongresie? Ja śledziłam jego słowa z wyjątkową uwagą i nie mam najmniejszych wątpliwości papież jest zdecydowanie po stronie imigrantów i uważa, że należy ich traktować z tą samą pasją i współczuciem, z jakimi chcemy my być traktowani. Jego kolejne słowa potrzebny jest nam duch globalnej solidarności też wydają się być czytelne, podobnie, jak stwierdzenie, iż obserwujemy dziś nową wędrówkę ludów, która wymaga od nas nowego podejścia do innych i podzielenia się swymi zasobami i talentami z poszanowaniem różnic. No tak, ale przecież jak słychać z wielu stron papież nie jest nieomylny! Poseł Jarosław Gowin twierdzi wręcz, że Franciszek nie ma racji, co wyraźnie kłóci się ze stwierdzeniem prymasa Wojciecha Polaka uważającego, iż pomoc dla uchodźców jest potrzebna i nie może być uzależniona od wyznania chrześcijanie tak, muzułmanie nie. Czy polskie parafie przyjmą jak sugeruje papież rodziny imigrantów? Nie sądzę, choć może byłoby to jakiejś wyjście. Stanisław Tym w jednym ze swoich felietonów w Polityce wyliczył, że w 10 tys. parafii w Polsce mogłoby znaleźć schronienie 30-40 tysięcy osób. Ale Tym to satyryk, wiadomo. A na razie, jak usłyszeliśmy, mamy przyjąć znacznie mniej uchodźców, co i tak dla niektórych jest liczbą nie do przyjęcia. Robert Biedroń na swojej stronie internetowej podaje wyliczenia Fundacji Refugee.pl 7 tys. osób to tyle, co 1/8 kibiców na Stadionie Narodowym, a także mniej niż 1% turystów odwiedzających rokrocznie Kraków; wg fundacji wszyscy uchodźcy mogliby zmieścić się w jednym falowcu na gdańskim osiedlu Przymorze. Ale co będzie, gdy sprowadzą swoje rodziny, pytają odwiedzjący tę stronę? Liczba ta znacznie wzrośnie, wraz z naszymi obawami Pod zamieszczonym w Zaborczej.pl artykule o osiedlających się pod Łodzią 200 imigrantach, którzy żądają 7 tys. zł zasiłków pojawiły się, nie będące chyba dla nikogo niespodzianką, komentarze. Przykłady? ku.wa do kina ich jeszcze weście i popcorn im kupcie jazda z Polski , Polska dla Polaków A nie dla kogoś kto stawia jakieś chore żądania i ma wymagania ch.j wie jakie napisał Łukasz z Uniwersytetu Zielonogórskiego, a pan Marek ze Szprotawy wyliczył, że wśród tych roszczeniowych emigrantów ekonomicznych jest 505 terrorystów. W wielu miejscach w Polsce odbywają się spotkania poświęcone islamowi, które mogłyby może ostudzić nieco nasze emocje i pozwolić poznać lepiej przybyszów, ale do tego trzeba chęci. Osobiście wierzę w różne kampanie społeczne dlaczego nie pomyślano o nich w tym właśnie kontekście? Wzór moglibyśmy brać z organizacji UNICEF, która zaprosiła do udziału w swojej kampanii Głos dzieci słynnego Lewego – Roberta Lewandowskiego. Udzielił on głosu Mustafie, małemu Syryjczykowi, który mówi – Jadłemśniadanie. Nagle mój dom zaczął się walić. Wybiegłem na zewnątrz, żeby zobaczyć, gdzie spadła bomba. Trafiła w dom mojego przyjaciela. Bardzo się wystraszyłem. Gdyby zginął, nie miałbym z kim grać w piłkę.

Lewandowski w 9 minut strzelił 5 goli czy uda mu się równie szybko przekonać tych, którzy się boją i mają wątpliwości? A Kim Kardashian, celebrytka par excellence, swym wpisem na Twitterze the pope is dope – zaraz po wysłuchaniu wystąpienia papieża na Kapitolu, zmieni cokolwiek? Bo to, że nasz świat, świat z otwartymi ranami, jak mówi Franciszek, potrzebuje zmian, nie ulega