Kara za odwiezienie bociana do weterynarza
Straż Miejska w Pabianicach chciała ukarać grzywną mieszkankę tego miasta za złapanie bociana. Ptak kilka godzin spacerował po osiedlu Bugaj.
Kobieta postanowiła bocianowi pomóc,złapała zwierzę i zawiozła do lecznicy w Dobroniu.Zdaniem komendantastraży, Tomasza Makrockiego, złamała prawo. – Bocian jest objęty ochroną, trzeba mieć decyzję o odłowie, tymczasempani się pospieszyła i przed wydaniem decyzji ptaka zabrała- tłumaczył.
Kobieta była jednak innego zdania, przekonywała, że pomagać trzeba wtedy, kiedy pomoc jest potrzebna, a nie wtedy, gdy pojawiają siędokumenty.- Prawdopodobnie od godziny 11-ej tak chodził i nie mógł się poderwać do lotu, strach go było zostawić na noc. Straż Miejska pilnowała go z pół godziny i sobie poszła – wyjaśnia pabianiczanka.
Bocianowi nic się nie stało, trafił do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Kole koło Sulejowa. Pabianiczanka, która złapała ptaka, została pouczona.
Posłuchaj, jak sytuacja została zapamiętana przez mieszkańców Pabianic:
Nazwa | Plik | Autor |
Historia bociana, spacerującego po osiedlu Bugaj w Pabianicach | audio (m4a) audio (oga) |