Trzy godziny w autobusie. Radni na trasie i o trasie W-Z
Radni łódzkiej Rady Miejskiej szczegółowo przyglądali się budowie trasy W-Z. Podczas nadzwyczajnej sesji, zwołanej na wniosek radnych PiS, mowa była rozliczeniach i możliwych zagrożeniach związanych z budową.
Termin zakończenia inwestycji, rozliczenia i zagrożenia w realizacji przebudowy trasy W-Z były tematem nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej. Radni przez blisko trzy godziny przyglądali się trasie W-Z z okien autobusu komunikacji miejskiej.
Radni PiS podkreślali, że w konstrukcji brakuje 80 tys. m3 betonu i tym samym jest ona nadwyrężona. Radny Łukasz Magin zapowiada możliwość złożenia w tej sprawie wniosku do prokuratury. – Jeżeli miasto poszło wykonawcy na rękę, żeby nie musiał wbudowywać betonu i mógł zaoszczędzić na tym do 35 milionów, to uważamy, że miasto taką kwotę powinno potrącić wykonawcy. Obecnie nie mamy pewności czy to, co zostało wykonane a na co zgodziło się miasto, jest legalne- powiedział Magin.
Dyrektor Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi Grzegorz Nita mówi, że inwestycja jest realizowana zgodnie z umową, projektem budowlanym i pozwoleniami na budowę. – Tutaj niczego nie brakuje, nie mamy się czego obawiać. Są to tylko dywagacje, nie poparte żadną merytoryczną wiedzą i merytorycznymi podstawami. Wszystko zostało zaprojektowane i wykonane zgodnie z przepisami w tym zakresie- wyjaśnił Nita.
Wniosek, jeśli radni PiS zadecydują, aby go złożyć, mógłby trafić do prokuratury w ciągu najbliższych kilku dni.