Stanisław Syguła: Potrzebna pomoc, bo nowy Widzew rozsypie się tak, jak stary
Stanisław Syguła – wiceprezes RTS Widzew apeluje do kibiców i do władz miasta. Podkreśla, że w walce o ratowanie klubu czuje się osamotniony i coraz bardziej zmęczony.
– Co mogłem, to zrobiłem, także dzięki doświadczeniu z zawodnikami i trenerami – mówi Stanisław Syguła. – Było spotkanie u wiceprezydenta Treli i prezydent Zdanowskiej, deklarowano nam pomocw przygotowaniu stadionu Szkoły Mistrzostwa Sportowego przy ul. Milionowej do odbywania meczów,że zostaną przekazane zaplanowane środki, żeby Widzew mógł rozgrywać mecze w roli gospodarza,ale miasto nie wywiązało się z obietnic. Rozczarowują też kibice, którym nie można zaufać.
Na dzień dzisiejszynie mamy gdzie grać iponosimy odpowiedzialność, za wszelkie straty wyrządzone przez nieodpowiedzialnych kibiców – mówi Syguła.
Posłuchaj całej rozmowy ze Stanisławem Sygułą:
Nazwa | Plik | Autor |
Stanisław Syguła – rozmowa | audio (m4a) audio (oga) |