Kingsajz dla Łodzi! Krasnoludki na ratunek Szuflandii
Łódzcy społecznicy przebrani za krasnoludki zbierają podpisy pod apelem o ratowanie miejskiego zabytku. Chodzi o willę przy Wólczańskiej 17, która grała w filmie “Kingsajz” Juliusza Machulskiego.

Budynek chce przejąć Łódzka Spółka Infrastrukturalna, która miałaby go wyremontować. Nie zgodzili się jednak na to radni poprzedniej kadencji samorządowej.
– Jest to w zasadzie jedyny sposob uratowania willi. Sytuacja jest kuriozalna, bo są pieniądze, jest pomysł co zrobić z zabytkiem, natomiast jest on zakładnikiem dziwnego układu politycznego, niezrozumiałego dla nas prostych krasnoludków. Nie rozumiemy dlaczego łódzcy radni nie chcą uratować miejskiego zabytku, podejrzewamy, że może po prostu w Kingsajzie są już za długo… – mówią społecznicy – krasnoludki.
Przekazanie willi ŁSI zablokowały głosy radnych z klubów PiS, SLD i Łódź 2020. Społecznicy mają nadzieję, że w obecnej kadencji uda się uratować zabytek.
Radni mieli w tej sprawie przyjąć uchwałę na jutrzejszej (16 września) sesji Rady Miejskiej, jednak, jak się dowiedzieliśmy, zostanie ona zdjęta z porządku obrad. Oficjalnie chodzi o dokumenty, którym chce jeszcze przyjrzeć się ŁSI. Jednak z nieoficjalnych informacji wynika, że decyzję w tej sprawie blokuje koalicjant PO, czyli Sojusz Lewicy Demokratycznej. Radnym SLD miało nie odpowiadać, że projekt uchwały został skierowany do Rady zbyt późno. Prawdopodobnie wróci on na kolejne posiedzenie w październiku.

Bartłomiej Juszczak/Maciej Trojanowski