Tragedia w Makowie. Rusza proces podpalacza
Przed łódzkim sądem stanął 63-letni podpalacz z Makowa. Mężczyzna oblał benzyną dwie urzędniczki. Kobiety zginęły.

Przed łódzkim sądem rozpocząłsię proces 63-letniego mężczyzny, który oblał benzyną i podpalił dwie urzędniczki Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Makowie.
Prokuratura oskarżyła sprawcę o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem oraz spowodowanie pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób.
Do tragicznych wydarzeń w Makowie doszło w grudniu 2014 r. Mężczyzna oblał benzyną i podpalił urzędniczki przytrzymującdrzwi pokoju, w którym znajdowały się. Powodem jego działania była m.in odmowa przyjęciado Domu Pomocy Społecznej. Podczas przesłuchania mówił, że nie pamięta co robił w dniu zdarzenia, twierdząc przy tym, że skoro stawiane są mu zarzuty, to musiało być tak, jak wynika z ich treści.
Biegli orzekli, że miał nieznacznie ograniczoną poczytalność w chwili popełniania przestępstwa. Stwierdzili jednak, że może ponosić odpowiedzialność karną za swoje czyny. Grozi mu od 12 lat wiezienia do dożywocia.