Mieszkańcy Chojen nie wpuszczeni do Urzędu Miasta. Spór o nowe centrum handlowe
Grupa Łodzian mieszkająca w okolicach ulicy Warneńczyka nie została wpuszczona do Urzędu Miasta Łodzi. Nie udało im się porozmawiać z urzędnikami, chociaż wcześniej dostali zgodę na spotkanie w Małej Sali Obrad.

W imieniu mieszkańców, którzy nie dostali się do siedziby Magistratu, oburzenie wyraziła Agnieszka Wieczorek. – Dużo jest niezgodności w różnych planach. Chcieliśmy dziś spotkać się z urzędnikami i porozmawiać na ten temat, chcieliśmy po prostu wyjaśnienia. Nie wpuszczono nas jednak, mimo, że mieliśmy salę zarezerwowaną. Stwierdzono, że sala jest zajęta, okazało się, że sala była jednak wolna, natomiast nie było woli rozmawiania. Postaliśmy w związku z tymprzed Urzędem Miasta i porozmawialiśmyz radnymi, którzy może będą moglinam pomóc w tej sprawie -tłumaczyła Wieczorek.
Mieszkańcy Chojen przyszli przedstawić swoje zdanie na temat planowanej inwestycji nowego centrum handlowego, które ma powstać kilka metrów od dotychczasowej zabudowy. – Jest to wielki moloch,bardzoblisko naszych kamienic, o wiele od nich wyższy. Boimy się o nasze bezpieczeństwo, bo może się zwiększyć przestępczość, zwłaszcza, żenasza ulica będzie ulicą wjazdową. Denerwujemy się, bonikt z nami niczego nie konsultuje, wszystko się robi za naszymi plecami – tłumaczyła dziennikarzom Agnieszka Wieczorek.
Mieszkańcy przynieśli foldery nowego centrum handlowego, oraz plany zagospodarowania terenu.