Waldemar Krenc: “Mam prawo żądać przyzwoitości”
Gościem Doroty Matyjasik w Rozmowie Dnia był Waldemar Krenc, szef Solidarności w regionie łódzkim.

Szef łódzkiej Solidarności ostro o marszałku senatu. Waldemar Krenc w Rozmowie Dnia tłumaczył, dlaczego na jednym z portali społecznościowych określił Bogdana Borusewicza jako ignoranta demokracji. W piątek Senat ma zdecydować czy będzie w Polsce drugie referendum. Marszałek Borusewicz jest temu przeciwny. – Od moich kolegów, koleżanek, którzy podpisywali Porozumienia Sierpniowe, byli sygnatariuszami, mam prawo żądać przyzwoitości. Pan marszałek Borusewicz nie zachował się przyzwoicie. Odmówił i odmawiadziś publicznie prawa wielu milionów ludzi do tego, aby móc zapytać obywateli – przekonuje Krenc.
Zdaniem szefa Solidarności w regionie łódzkim,obecna władza jest bardziej arogancka niż w czasach podpisywania Porozumień Sierpniowych. – Jeden jakby najważniejszy postulat, aby człowiek był podmiotem a nie przedmiotem, obywatel miał prawo wpływania na decyzję kraju. I on się pod tym podpisuje, a po trzydziestu pięciu latach mówi, że głosy sześciu milionów ludzi są nieważne. Muszę powiedzieć z przykrością, że arogancja komuny wtedy, kiedy Bogdan Borusewicz podpisywał te porozumienia, była mniejsza niż obecna – ocenia Krenc.
W piątek przed parlamentem Solidarność planuje manifestację. Domaga się od Senatu by przyjął wniosek prezydenta Andrzeja Dudy o organizacji w dniu wyborów drugiego referendum.
Posłuchaj Rozmowy Dnia i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
– brak tytułu – | audio (m4a) audio (oga) |