Marek Chojnacki: Sędziowie gwiżdżą takie karne, że będą wyniki po 7:7
Piłkarze ŁKS-u Łódź wygrali pewnie z MKS Oskarem Przysucha 6:2. Spotkanie zaczęło się jednak źle dla gospodarzy, a trener Marek Chojnacki narzekał na defensywę i postawę sędziego.

Jesteś kibicem? Słuchaj i czytaj relacje na żywo z meczów w Radiu Łódź.
Wszystkie transmisje dostępne są tutaj.
Cztery mecze i cztery rzuty karne – to bilans piłkarzy ŁKS-u Łódź na początek sezonu 2015/2016. Wszystkie jedenastki były dyktowane przeciwko łodzianom. Większość była kontrowersyjna, podobnie jak ten z środowego (26 sierpnia) meczu z MKS Oskarem Przysucha.
– Jeśli sędziowie będą takie karne dyktować, wyniki będą 7:7, 6:6. Byłem blisko tej sytuacji, sędzia nie miał prawa tego dobrze widzieć. Zareagował na upadek zawodnika, a być może to było jeszcze przed polem karnym – nie ukrywał trener Marek Chojnacki.
Ełkaesiakom szybko udało się odwrócić niekorzystny wynik i pewnie wygrali 6:2. – Dobrze, że szybko odrobiliśmy straty. Panowaliśmy i nie było już możliwości, że przegramy ten pojedynek, czy nawet zremisujemy. Po wyniku w Aleksandrowie chcieliśmy przede wszystkim wygrać – powiedział Chojnacki.
Trener ŁKS-u był niezadowolony nie tylko z postawy sędziego, ale i gry własnych zawodników w szeregach obronnych. – Jestem niezadowolony z gry obrony. Popełniliśmy sporo błędów, ale bez konsekwencji. Będziemy szukać różnych rozwiązań. Cibulskas może niedługo otrzymać szansę. Może grać na każdej pozycji w defensywie – przyznał szkoleniowiec “Ełksy”.