“Boimy się, co będzie zimą”. Samotna matka z chorym dzieckiem w domu do rozbiórki
Przez dziurawy dach leje się deszcz. Brakuje odpływu wody, a komórka, w której lokatorka trzymała węgiel runęła. W odwiedziny przychodzą tu bezdomni i dzikie zwierzęta.
Na Bałutach, przy ulicy Jabłoniowej, kobieta samotnie wychowuje 2,5 letniego syna, który ma problemy z oddychaniem.
Na początku lipca Pani Beata skierowała pismo do Administracji Zasobów Komunalnych. Po miesiącu otrzymała odpowiedź. Przywieziono jej także przenośną toaletę, a funkcję komórki na opał ma pełnić teraz pusty lokal znajdujący się na parterze.
Boję się, idąc z dzieckiem po stromychschodach, mówi lokatorka, Beata Cieślak:
Nazwa | Plik | Autor |
Mieszkańcy domu przy Jabłoniowej | audio (m4a) audio (oga) |
Remont lokalu zastępczego finansuje Urząd Miasta. Administracja Zasobów Komunalnych nie chciała się wypowiadać w tej sprawie.