Widzewiacy zadowoleni z wygranej, ale nie z gry
W premierowym spotkaniu piłkarze Reaktywacja Tradycji Sportowych Widzewa Łódź pokonali Zawiszę Pajęczno 1:0. Trzy punkty cieszą, ale łodzianie muszą pracować nad poprawą gry.
Piłkarze nowego Widzewa Łódź udanie rozpoczęli ligowe zmagania. Podopieczni Witolda Obarka wygrali na wyjeździe z Zawiszą Pajęczno 1:0. Choć sukces cieszy, łodzianie nie zachwycili poziomem gry. – Zawisza postawił ciężkie warunki jak na pierwszy mecz. Momentami piłka latała więcej w powietrzu, niż była na ziemi. Musimy nad tym pracować. Na początku sezonu będzie ciężko, ale idzie to w dobrym kierunku – przyznał Igor Świątkiewicz, który strzelił jedynego gola.
Zdobycie bramki po przerwie było efektem ostrego przemówienia szkoleniowca Obarka w szatni. – Pierwsza połowa nie wskazywała na bramki. Trener powiedział parę mocniejszych słów w szatni. Wzięliśmy się do pracy, zaczęliśmy lepiej grać i stworzyliśmy sobie sytuacje – wyjaśnił Nikodem Kasperczak, który asystował przy golu.
Widzewiaków z trybun wspierało ok. tysiąca kibiców czerwono-biało-czerwonych. – Większość z nas nie grała przed tak liczną publicznością, ale to pomagało. Kibice byli naszym “12 zawodnikiem” – powiedział Świątkiewicz.
Kolejny mecz Widzew rozegra już w środę (19 sierpnia) w Zelowie z Włókniarzem.