W ubiegłym roku mężczyźni w wieku 19 i 26 lat napadli w parku na mężczyznę spacerującego z psem. Łodzianin zmarł w szpitalu. – Po zdarzeniu pokrzywdzony wrócił do domu i oświadczył, że został pobity. Konkubina wezwała pogotowie. Tego samego dnia przed północą mężczyzna został przyjęty do jednego z łódzkich szpitali na oddział intensywnej terapii. Mimo przeprowadzonej operacji, nie udał się go uratować. Dwa dni później zmarł – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Obaj mężczyźni przyznali się do winy. Grozi im do 10 lat więzienia.