Historyczną, bo pierwszą w oficjalnym ligowym meczu, bramkę dla Reaktywacja Tradycji Sportowych Widzewa Łódź zdobył Igor Świątkiewicz. Dla napastnika czerwono-biało-czerwonych nie była to trudna sytuacja. – To była jedna z prostszych bramek w moim życiu. Zachowałem się jak Thierry Henry – uderzyłem po długim rogu, po ziemi – przyznał ze śmiechem 22-latek.

Całą akcję rozpoczął na własnej połowie Princewill Okachi. Nigeryjczyk zagrał długie podanie na prawe skrzydło. Tam bardzo dobrze poradził sobie Nikodem Kasperczak, który po ograniu dwóch rywali zagrał w pole karne do Świątkiewicza. Ten dopełnił formalności strzałem obok wychodzącego bramkarza i popędził cieszyć się razem z trenerem, a kibice wybuchnęli wielką radością.

Widzewiacy wyjazdowe spotkanie z Zawiszą Pajęczno wygrali 1:0.

Zobacz też, jak dopingowali kibice Widzewa w Pajęcznie

Zdjęcia z meczu Zawisza Pajęczno – Widzew Łódź