30-latek z Łodzi podpalał różne obiekty, ale działał w podobny sposób.

Komisarz Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi: – Podpalał on gazety lub folie, od których zajmowały się całe obiekty. Udało mu się spalić piwnice w wieżowcu przy ulicy Inowrocławskiej, a wraz z nimi korytarz główny oraz przewody zasilające. Łącznie wartość strat wyceniono na około dwadzieściatysięcy złotych. Dzień później funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o pożarze fiata seicento oraz trzech pergoli znajdujących się na ulicy Puławskiego. Przybyli na miejsce strażacy wstępnie za przyczynę pożaru wskazali podpalenie, a straty wyceniono na piętnaścietysięcy złotych.

Policjanci połączyli obie sprawy i zaczęli szukać sprawcy. Na początku lipca podpalacz znowuzaatakował.Spalił zsyp i elewację budynku przy Inowrocławskiej. Zniszczenia wycenionona 1500 złotych.

Mężczyzna przyznał się do winy i usłyszał zarzuty zniszczenia mienia za co grozi mu kara do pięciu lat więzienia. Sprawa jest rozwojowa.