Proszą o słodycze i ubrania. “Domni-Bezdomni” na Barlickim
Na placu Barlickiego, tuż przy Zielonym Rynku, stanęła skrzynia “Domni-Bezdomni”. Dzięki niej łodzianie mogą odpowiedzieć na konkretne potrzeby osób pozbawionych dachu nad głową.
To już kolejna lokalizacja skrzyni w Łodzi. Wcześniej można było ją zobaczyć na rynku Starego Miasta.
Na skrzyni zawieszone są kartki z listą rzeczy. Wśród nich jest między innymi żywność, ubrania, czy sprzęt elektroniczny. – To jest bardzo prosty mechanizm, znany między innymi z urządzeń, rozstawianych przez rozmaite organizacje, do których wrzucaliśmy ubrania. To jest wrzutnia, która prowadzi do skrytki o określonym numerze i zamykanej na kluczyk – mówi Inga Kuźma z łódzkiego partnerstwa pomocy osobom wykluczonym i bezdomnym. Klucz należy do konkretnego bezdomnego, który pozostaje pod opieką tzw. streetworkera.
Chętnych do pomocy, jak zapewniają organizatorzy, nie brakuje. – Z tego co wiem, wszystkie rzeczy, o które proszą bezdomni, znajdują się w skrzynkach. Ludzie są bardzo zadowoleni i wdzięczni – mówi Małgorzata Wagner, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Z drugiej strony sąteż tacy, którzy nie popierają tej akcji. – Najlepiej to wrzucić im tam wódkę. Niech idą do pracy. Ta akcja jest zupełnie niepotrzebna- mówili łodzianie na placu Barlickiego.
Wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela ma świadomość, że taki stereotyp funkcjonuje w społeczeństwie. – To nie jest prawda, że wszyscy bezdomni piją codziennie alkohol. My mamy do czynienia z takimi osobami, które z bezdomności chcą wyjść. Podejmują pracę, otrzymują lokale socjalne i dzisiaj taka pomoc jest im bardzo potrzebna – dodaje.
Skrzynia “Domni-bezdomni” na placu Barlickiego pozostanie do końca roku.
Posłuchaj relacji naszej reporterki i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Skrzynia “Domni-Bezdomni” na placu Barlickiego | audio (m4a) audio (oga) |