Weekend upalny, ale też burzowy
W sobotę (18 lipca) chłodniej jedynie na północy kraju, od 20 do 26 stopni. W pozostałych częściach Polski, w tym w regionie łódzkim, termometry pokażą od 28 do 33 stopni. Wszędzie może zagrzmieć, obficie popadać i silnie wiać.

Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Synoptyk IMGW Małgorzata Tomczuk przestrzega przed gwałtownymi burzami. W ich rejonie może spać nawet do 40 mm deszczu. A porywy wiatru mogą sięgać od 80 do 90 km/h. W sobotę (18 lipca) najgroźniej zagrzmi na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce.
W nocy z soboty na niedzielę nad Polską będzie przechodził front atmosferyczny. W jego rejonie, czyli od Podlasia, przez Centrum i Śląsk, także mogą występować gwałtowne burze.
W niedzielę (19 lipca) na północy kraju już nieco chłodniej, ale na południu nadal upalnie. Na Wybrzeżu termometry pokażą w granicach od 21 do 23 stopni. Najcieplej na krańcach południowych tam od 31 do 32 stopni. W centrum blisko 30 stopni.
Po niedzieli do Polski napłynie nieco chłodniejsze powietrze, ale od połowy przyszłego tygodnia na południu i w centrum kraju znowu będzie upalnie.
IMGW, IAR