Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.

Startowali w palącym słońcu, a kończyli w deszczu, przejeżdżając wcześniej przez gradową burzę – tak dla kolarzy wyglądał 12. etap Tour de rance 2015.

Jednym z bohaterów, kończącego się na Plateau de Beille etapu był Michał Kwiatkowski. Polak atakował od początku. Udało mu się zabrać do ucieczki dnia. Później wspólnie z Sepem Vanmarcke wyszli na prowadzenie. Belg na ostatnim podjeździe osłabł i Mistrz Świata musiał sobie radzić dalej sam. Nie dał rady obronić przewagi. Rywale atakowali zaciekle, a najszybszy był Joaquim Rodriguez.

Hiszpan minął linię mety z ponad minutą przewagi nad Jakobem Fuglsangiem. Trzeci był Romain Bardet.

Z tyłu uciekających kolarzy rozgrywała się walka o klasyfikację generalną. Christophera Froome’a próbowali zaatakować Alberto Contador, Alejandro Valverde, czy Nairo Quintana. Każda z tych prób kończyła się bardzo szybko i pomiędzy tymi zawodnikami został zachowany status quo.

Kwiatkowski w końcówce odpuścił, ale i tak został wybrany najbardziej walecznym kolarzem dnia.