Zgon w sieradzkim Domu Pomocy Społecznej. Prokurator: “Zwłoki leżały kilka dni w zamkniętym pokoju”
Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci 79-letniego mieszkańca Domu Pomocy Społecznej w Sieradzu.

Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Personel Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Armii Krajowej w Sieradzu odnalazł ciało mężczyzny dopiero po kilku dniach od przypuszczalnej daty zgonu.
Zwłoki znajdowały się w jego zamkniętym na klucz pokoju. – Mieliśmy do czynienia ze zgonem naturalnym, bez udziału osób trzecich. Wyjaśniana jest kwestia, czy administracja DPS nie naruszyła swoich obowiązków, bo zwłoki leżały przynajmniej cztery dni w pokoju -mówirzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu Józef Mizerski.
Ze ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna przed śmiercią poinformował personel o tym, że opuszcza placówkę na kilka dni. To miało uśpić czujność pracowników, którzy otworzyli drzwi dopiero po tym jak na korytarzu pojawił się nieprzyjemny zapach.