Wrześniowe referendum. Pytamy polityków, czy ma szansę się udać
Ponad połowa uprawnionych doi głosowania Polaków musi pójść do urn, aby zaplanowane na 6 września ogólnokrajowe referendum było ważne. Goście programu Radia Łódź “Tydzień w Parlamencie” mają wątpliwości czy to się uda.
Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Poseł i wiceprzewodniczący SLD, Dariusz Joński twierdzi, że do niskiej frekwencji referendalnej przyczyniły się ostatnie działania PiS-u: – To co zrobił PiS, czyli to, że zgłosiłprojekt do pisania tych trzech pytań jest bezsensowny.Wiadomo, – przekonuje Joński – że prezydent tego nie przyjmie, i że w senacie nie mają większości. Politycy PiS walczyli więc tylko o przebicie medialne, wiedząc z góry, że nic z tym nie zrobią. Może gdybyinną formułę zastosowali-zastanawia się Dariusz Joński -to znaczy zgłosili projekt poselski, podpisany przez 69 posłów, to byłaby jeszcze szansa.
Posłanka Platformy Obywatelskiej Iwona Śledzińska-Katarasińska uważa natomiast, że pomimo destrukcyjnego, w jej odczuciu, działania PiS, pytania referendalne powinny być dla Polaków ważne i powinni zagłosować: – To nie są pytania pozbawione sensu, takie zadał prezydent. Problem polega na tym, żePrawo i Sprawiedliwość zamotało, bo z jednej strony nawołuje, żeby o wszystko ludzi pytać i robić referendum, z drugiej pytania, które mają być zadane zupełnie im nie odpowiadają – twierdzi Śledzińska-Katarasińska. Koniec końców – podsumowuje posłanka – wyszło tak, jak mówiłprezydent, czyli, żedopisywać to się można do wycieczki.
W referendum 6-tego września Polacy odpowiedzą na pytania o jednomandatowe okręgi wyborcze, finansowanie partii z budżetu państwa i o zasadach interpretacji prawa podatkowego na korzyść podatnika.