Grecja bankrutuje. Życie toczy się dalej
Grecja nie spłaciła Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu raty kredytu w wysokości 1 miliarda 600 milionów euro. Krajowi grozi niewypłacalność i wyjście ze strefy euro.

Brak spłaty kredytu oznacza, że wygasł międzynarodowy program pomocowy dla Grecji. Tym samym Ateny straciły dostęp do środków finansowych od partnerów ze strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Nie mają czym spłacać kredytów i bez nowych porozumień nie mogą liczyć na nowe pożyczki.
Jednak w samej Grecji życie toczy się niemal normalnie. O kryzysie świadczą jedynie pojawiające się co pewien czas kolejki przed bankomatami oraz gorące debaty polityczne na ekranach telewizorów i organizowane co pewien czas w stolicy demonstracje polityczne.
Turyści, którzy o tej porze zapełniają greckie plaże nie odczuwają kryzysu. Pytani przez dziennikarzy odpowiadają: Wkurortach panuje spokój i gościnność.Mamy słońce, pyszne jedzenie i zimne lody,czego chcieć więcej?
(IAR)