Protest pracowników Enkev. “W obronie naszych miejsc pracy”
Ponad stu pracowników łódzkiej firmy Enkev protestowało przed Urzędem Miasta Łodzi. Członkowie związków zawodowych, a także władze spółki obawiają się o miejsca pracy w zakładzie, który zatrudnia dwieście osób.
Nazwa | Plik | Autor |
Protest pracowników firmy Enkev | video (m4v) video (webmv) video (webmv_hd) video (m4v_hd) | |
Protest pracowników firmy Enkev | audio (m4a) audio (oga) |
Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Ich zdaniem miasto, wywłaszczając firmę pod budowę dróg dojazdowych do dworca Łódź-Fabryczna, złamało wcześniejsze ustalenia, czyli “aresztowało” maszyny produkcyjne i nie wykluczone, że odetnie media, co zatrzyma produkcję.
Posłuchaj relacji naszego reportera i dowiedz się więcej:
– Władze Łodzi współczują pracownikom firmy Enkev, ich sytuacji, ale odpowiedzialna za nią jest sama spółka – uważa Marek Cieślak, wiceprezydent miasta. – Enkev oprotestował wszelkie możliwe decyzje, które były wydane. Przypominam, że sytuacja jest znana od ośmiu lat. Współczuję załodze, ale tak jak się umawialiśmy, tak zaczęliśmy postępować, tak to realizujemy. Żałuję, że tak się to kończy – dodaje Cieślak.
Miasto dawało firmie Enkev kilka propozycji miejsc, do których mogłaby się przenieść i kilka propozycji finansowych. Ale prezes Enkev Czesław Grochulski uważa, że żadna z tych propozycji nie była poważna: – Co do propozycji, o których mówi magistrat, to rozumiem, że to chodzi o alternatywne lokalizacje. Dobrze byłoby, żeby urząd miasta pokazał jakie lokalizacje nam proponował. Jeżeli mówimy o budynku tak zwanej Caca-Coli no to jest to zupełny dowcip, może chodzi o jakąś butelkę Coca-Coli.
Protestujący pracownicy podkreślają, że miasto wywłaszczając zakład odetnie od niego media.Magistrat zapewnia jednak, żetego nie zrobi.