Policjant podpalił stację benzynową?
Zgierski sąd aresztował tymczasowo 27-letniego funkcjonariusza policji, podejrzanego o współudział w podpaleniu jednej ze stacji benzynowej w Ozorkowie, a także usiłowanie rozboju.
Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Wcześniej funkcjonariusze zatrzymali dwóch innych sprawców tego zdarzenia.Do zdarzenia doszło pod koniec maja 2015 roku. Mężczyźni podpalili stację, a następnieprzebrani za policjantów pojechali do mieszkania jej właściciela.
Drzwi otworzyła żona, którą napastnicy dotkliwie pobili. -Poinformowali oni kobietę,że ich wizyta związana jest z wyjaśnieniem okoliczności pożaru. Została przez nich zaatakowana. Napastnicy porazili ją paralizatorem, a następnie bili przedmiotem przypominającym broń, skępowali i użyli miotacza gazu. W poszukiwaniu pieniędzy splądrowali dom, ale nie znaleźli gotówki. Pożar stacji udało się ugasić – relacjonuje Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej.
Początkowo policjanci zatrzymali 28-latka. – Było to w jednym z łódzkich mieszkań. Usłyszał on zarzuty usiłowania rozboju. Po kilku dniach zarzut pomocnictwa w rozboju usłyszał 35-latek. Jednym z napastników był policjant, został on zatrzymany. Pracował w pionie prewencji Komendy Miejskiej Policji w Łodzi – dodaje Kopania.
Funkcjonariusz przyznał się do winy. Grozi mu do 12 lat więzienia.