Sprawa Andrzeja Pęczaka odroczona
Do 10 września łódzki sąd odroczył rozpoznanie sprawy byłego posła SLD Andrzeja Pęczaka, oskarżonego o niegospodarność w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi.
Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Jak poinformował biegły sądowy, Andrzej Pęczak rozchorował się tuz przez procesem i nie mógł uczestniczyć w rozprawie. Według pełnomocnika Pęczaka, mecenasa Macieja Rakowskiego, jego klient jest bardzo chory; ma m.in.dolegliwości o charakterze kardiologicznym. Jak dodał mecenas Rakowski, jest to w dużej mierze konsekwencja stosowania tymczasowego aresztowania przez okres dwóch lat.
Proces Pęczaka ma toczyć się ponownie bo Sąd Apelacyjny zgodnie z zaleceniem Sądu Najwyższego zdecydował o ponownym przesłuchaniu głównego świadka oskarżenia, byłego prezesa Funduszu Marka K. Sąd Najwyższy uwzględnił kasację obrońcy byłego polityka i uchylił wyrok, który skazywał Pęczaka na trzy lata i osiem miesięcy więzienia. Sąd Apelacyjny popełnił wtedy błędy oddalając wniosek dowodowy obrony odnoszący się do nowych – korzystnych dla Pęczaka wyjaśnień Marka K. Ponadto Pęczak był nieobecny podczas przesłuchiwania jednego ze świadków. Sąd nie uwzględnił usprawiedliwienia i prowadził sprawę mimo jego nieobecności.
W wyniku działalności m.in. oskarżonego Fundusz stracił ponad 42 mln zł. Proces trwa 9 lat.
Wartoprzeczytać
Sprawa Andrzeja Pęczaka odroczona
Do 10 września łódzki sąd odroczył rozpoznanie sprawy byłego posła SLD Andrzeja Pęczaka, oskarżonego o niegospodarność w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi.
Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Jak poinformował biegły sądowy, Andrzej Pęczak rozchorował się tuz przez procesem i nie mógł uczestniczyć w rozprawie. Według pełnomocnika Pęczaka, mecenasa Macieja Rakowskiego, jego klient jest bardzo chory; ma m.in.dolegliwości o charakterze kardiologicznym. Jak dodał mecenas Rakowski, jest to w dużej mierze konsekwencja stosowania tymczasowego aresztowania przez okres dwóch lat.
Proces Pęczaka ma toczyć się ponownie bo Sąd Apelacyjny zgodnie z zaleceniem Sądu Najwyższego zdecydował o ponownym przesłuchaniu głównego świadka oskarżenia, byłego prezesa Funduszu Marka K. Sąd Najwyższy uwzględnił kasację obrońcy byłego polityka i uchylił wyrok, który skazywał Pęczaka na trzy lata i osiem miesięcy więzienia. Sąd Apelacyjny popełnił wtedy błędy oddalając wniosek dowodowy obrony odnoszący się do nowych – korzystnych dla Pęczaka wyjaśnień Marka K. Ponadto Pęczak był nieobecny podczas przesłuchiwania jednego ze świadków. Sąd nie uwzględnił usprawiedliwienia i prowadził sprawę mimo jego nieobecności.
W wyniku działalności m.in. oskarżonego Fundusz stracił ponad 42 mln zł. Proces trwa 9 lat.