Rusza proces trenera boksu. “Bił nagich uczniów pasem”
Przed łódzkim sądem rozpoczął się proces Roberta K. jednego z czołowych trenerów tajskiego boksu w Polsce. Rozebrani do naga wychowankowie byli bici namoczonym w wodzie pasem od kimona i otwartą dłonią.

Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Poniżanie i zawstydzanie młodych zawodników miało być metodą na poprawę ich zachowania. Sąd odrzucił wniosek oskarżyciela,który wnosił o zwrot sprawy do prokuratury celem uzupełnienia materiału dowodowego.
Teraz, według prokurator Joanny Gede -Wewióry, trener ma postawione dwa zarzuty: – W tej chwili zarzuty to uszkodzenie ciała na czas poniżej siedmiu dni oraz naruszenia nietykalności cielesnej. Sprawa dotyczy dwóch oskarżonych.
Sprawą na wniosek matki jednego z chłopców i dyrekcji szkoły zajęła się łódzka prokuratura. Kobieta uważa, że trener wykorzystał zaufanie rodziców i dzieci.
Robert K. jest właścicielem szkoły sztuk walki w Łodzi. Jest także głównym szkoleniowcem polskiej reprezentacji Muaythai dzieci i kadetów. Trener uważa, że nie bił chłopców zbyt mocno, a zadawane razy na gołe ciało miały ich zahartować.
Rozprawę na wniosek poszkodowanych i trenera ze względu na prywatny interes dzieci utajniono.