Kolejne osłabienie Orła?
Pech nie opuszcza żużlowców Orła Łódź. Sezon z głowy mają Rory Schlein i Mariusz Puszakowski, a teraz kontuzji doznał nowy lider – Hans Andersen.

Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Nie tak wyobrażali sobie początek sezonu kibice, działacz i żużlowcy Orła Łódź. Choć podopieczni Lecha Kędziory triumfowali w pierwszym spotkaniu, w kolejnych ponoszą porażki. Nie dość, że łodzianie mają problemy ze sprzętem (Oskar Polis w Rybniku miał pięć defektów), to jeszcze na zespół spadła fala kontuzji.
Zaczęło się od upadku Mariusza Puszakowskiego na treningu. “Puzon” zakończył przygotowania do starcia z Lokomitvem Daugavpils na stole operacyjnym i już raczej w tym sezonie nie pojedzie. Jeszcze gorzej wyglądał wypadek Roriego Schleina właśnie w starciu z Łotyszami. Australijczyk zderzył się z Kamilem Adamczewskim. Od razu został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze zadecydowali o natychmiastowej operacji uszkodzonego kręgosłupa. Zawodnik czuje się już lepiej i może ruszać kończynami. W szpitalu spędzi jednak jeszcze dwa tygodnie, a na motor w tym sezonie na pewno nie wsiądzie. U Adamczewskiego skończyło się tylko na ogólnych potłuczeniach.
Na tym pech się nie skończył. We wtorek w Anglii upadku doznał Hans Andersen. Nowy lider Orła ma uszkodzoną rękę i choć jest awizowany w składzie na najbliższy mecz w Ostrowie Wielkopolskim jego występ stoi pod dużym znakiem zapytania. Prezes Witold Skrzydlewski szuka zawodników, którzy w tej sytuacji mogliby wzmocnić drużynę.