Zgierscy gapowicze winni miastu 7 milionów
Miejskie Usługi Komunikacyjne w Zgierzu rozpoczęły sukcesywne ściąganie zaległych mandatów, nałożonych na gapowiczów.
Kwota nieuregulowanych przez pasażerów długów przekroczyła już ponad siedem milionów złotych – dla porównania roczny budżet przewoźnika wynosi tylko 10 milionów więcej. Żaden gapowicz nie uniknie kary. – Sposobów jest wiele: egzekucje komornicze, kancelarie zewnętrzne, wpisy do Krajowego Rejestru Długów – jednym słowem – nie opłaca się nie płacić – mówi kierownik MUK w Zgierzu Adam Kacprzycki.
Wiceprezydent Zgierza Bohdan Bączak mówi, że za brakującą kwotę udałoby się zrealizować wiele inwestycji, a także usprawnić funkcjonowanie komunikacji miejskiej. – Wszyscy, którzy kupują bilety fundują innym przejazdy za darmo. Nie ma niczego w próżni czy za darmo. Ktoś za kursy autobusów musi płacić. W tym wypadku miasto, czyli wszyscy mieszkańcy – dodaje wiceprezydent.
Tylko w styczniu do komornika sądowego, wpłynie od przewoźnika ponad 300 wniosków o odzyskanie długu. Do końca roku ma być ich kilka tysięcy.
Nazwa | Plik | Autor |