Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.

Według zgodnych zeznań wszystkich sąsiadów, mężczyzna pomagał niepełnosprawnej w codziennych potrzebach i wyprowadzał jej psy na spacer. Sentencja zobowiązała osoby, które wniosły sprawę do sądu o zwrócenie niepełnosprawnej emerytce 120 złotych kosztów sądowych i oddaliła sprawę: – Sąd uznał, iż nie doszło do takich przyczyn, które pozwalałyby wynajmującemu na skuteczne dokonanie wypowiedzenia umowy najmu. Strona powodowa powoływała się na to, iż pani pozwana bez wyraźnej zgody osoby wynajmującej dokonała podnajmu lokalu, który zajmuje. Ta okoliczność w ocenie sądu nie została udowodniona.

Niepełnosprawna lokatorka twierdzi, że złożenie sprawy do sądu było kolejną szykaną, która ma doprowadzić do natychmiastowego opuszczenia zajmowanego lokalu. Niestety, wyznaczone przez Wydział Lokali Urzędu Miasta Łodzi mieszkanie jeszcze nie jest wyremontowane i emerytka nie może się do niego przeprowadzić: – Jestem zadowolona, bo chodzenie po sądach i tłumaczenie się z czegoś, co człowiek w ogóle nie zrobił, to dla mnie nie do pomyślenia.

Wyrok sądu nie jest prawomocny. Na odczytaniu sentencji nie pojawił się żaden przedstawiciel właścicieli kamienicy.