Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.

Prezydent Radomia Radosław Witkowski potwierdził, że koncern wybuduje w tym mieście fabrykę i zatrudni około 250 osób. Samorząd ma odpowiedni teren i jest gotów na przyjęcie inwestora.Ale Łódź przez to nie traci. – Dla mnie najważniejsze jest, że powstaje “Wyżyna lotnicza”, co zostało ogłoszone. Będziemy wspólnie realizować produkcję i montaże. Wszystko co jest potrzebne,żeby faktycznieprzynieść do Łodzi nowe technologie. I to się dzieje. Proszę być spokojnym. Poczekajmy aż swoje stanowisko w tej sprawie wyrazi Airbus, a myślę, że to niedługo nastąpi – uspokaja Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.

Marcin Masłowski,rzecznik prezydent Łodzi dodaje: – Chciałbym uspokoić łodzian. Jeżeli chodzi o inwestycję Airbusa to na pierwszej konferencji w Warszawie od razu była mowa, że fabryka, montaż, produkcja helikopterów i to przynajmniej kilkuset, będzie w Łodzi w Wojskowych Zakładach Lotniczych numer 1. I tu nic się nie zmienia. Natomiast od początku także Airbus mówił o kolejnej inwestycji, o fabryce komponentów. Tutaj rozważał kilka lokalizacji na tę fabrykę. Dziś dowiedzieliśmy się, że będzie to Radom a nie Łódź. Oczywiście, że szkoda, ale cieszmy się z tego co mamy, czyli współpracy Airbusa z Wojskowymi Zakładami Lotniczymi w Łodzi. Tu powstanie minimum kilkaset miejsc pracy.

Jest jednak jeden warunek. Francuskie helikoptery Caracal, które mają być wykorzystywane w polskiej armii muszą pomyślnie przejść testy.

Miesiąc temu firma Airbus Helicopters wygrała przetarg na dostawę helikopterów dla polskiej armii. Wminiony piątek minister obrony Tomasz Siemoniak goszczący w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi zapewnił, że Łódź zyska najważniejszą część kontraktu związanego z montażem helikopterów dla polskiego wojska. Dodał również, że na tym kontrakcie mogą skorzystać także Radom i Dęblin.

CZYTAJ TAKŻE:Wojskowe śmigłowce powstaną w Łodzi? Będą miejsca pracy? Sprawdzamy