“Chcemy rozwijać nasze biznesy dla dobra Łodzi”
Łódzcy przemysłowcy zastanawiają się nad stworzeniem warunków do rozkwitu Miasta Łodzi porównywalnego do opisanego w “Ziemi Obiecanej” Władysława Reymonta.
Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
W siedzibieŁódzkiej Agencji Rozwoju Regionalnego odbyło się kolejne z cyklu spotkań “Łódzkiego Salonu Gospodarczego”. Gościem i prelegentem był Wiceprezydent Miasta Łodzi Ireneusz Jabłoński. Utrzymuje on, że mimo zajmowanego stanowiska, nie zmienił zasadniczo poglądów na tematy gospodarcze od czasów, gdy czynnie działał w Centrum Adama Smitha i jako zastępca prezydenta miasta stara się tę filozofię gospodarczą wcielać w życie.
Bożena Ziemniewicz, pomysłodawczyni”Łódzkiego Salonu Gospodarczego”utrzymuje, że spotkania mają znaczący wpływ na rodzimych producentów i na decyzje podejmowane przez włodarzy miasta: – Zależy nam byśmy my tutaj, miejscowi przedsiębiorcy, mogli rozwijać nasze biznesy dla dobra Łodzi. Kapitał miejscowy nie ma takiej dużej skłonności do emigracji. My chcemy tutaj żyć, chcemy wychować nasze dzieci. Chcemy, by i nasze wnuki tutaj wzrastały, przyczyniały się do rozwoju Łodzi.
Łódzki Salon Gospodarczy od półtora roku zaprasza na spotkania polityków, ekonomistów, finansistów, przedsiębiorców, samorządowców. Jak twierdzą organizatorzy, wszystkich, którym nie jest obojętna rzeczywistość gospodarcza kraju i regionu łódzkiego.