Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.

Jak twierdzi Mirosław Hakiel, zastępca dyrektora Departamentu Porządku Publicznego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, obecnie reguły pracy strażników mogą być zbliżone do pracy urzędnika lub funkcjonariusza. W zależności od decyzji władz, które powołały jednostkę straży miejskiej. – To są formacje samorządowe w społecznościach lokalnych. Dlatego straże są tworzone i znoszone przez rady gminy nadzorowane przez wójtów, burmistrzów i prezydentów. Stąd nie ma jednolitego kodeksu, bo też i te straże są niejednorodne – tłumaczy Hakiel.

Strażnicygminni i miejscy dyskutują na temat przejścia procedury, dzięki której mogliby zdobyć certyfikat. Ten tytuł świadczyłby o spełnieniu standardów, które zostały przyjęte w zeszłorocznym programie pilotażowym. Pilotaż przeprowadzono w województwie pomorskim. Spośród czterech straży, które przystąpiły do egzaminu po programie pilotażowym, standardy spełniły zaledwie dwie. Dwie pozostałe starają się nadrobić braki. Strażnicy z województwa łódzkiego ustalają także, czy założone standardy pozostawić, czy dokonać ich korekty.