Straż miejska: zgłaszajmy przypadki odnalezienia osób wyziębionych
Dziennie kilkanaście interwencji z udziałem bezdomnych notuje w ostatnich dniach łódzka Straż Miejska.

Sprawy dotyczą osób, które przez dłuższy czas przebywają na zimnie. – Są to interwencje własne i te zgłoszone przez mieszkańców miasta – mówi Radosław Kluska, rzecznik łódzkiej straży miejskiej. – Niestety sytuacje się powtarzają. Często jest to tak, że te same osoby wracają na ulicę. Nie chcą korzystać z proponowanej pomocy. Te osoby są jakby “największym kłopotem”, bo robią to z wyboru, a przekonanie ich naprawdę jest trudne – tłumaczy.
Strażnicy miejscy przy każdej interwencji starają się przekonać potrzebujących, że przeniesienie ich do schroniska czy noclegowni będzie bezpieczniejsze. Działania straży wspiera grupa łódzkich streetworkerów działających we współpracy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej. – Powiedziałbym, że są sukcesy, bo udaje nam się część osób przenieść do systemu instytucjonalnego – mówi Igor Mertyn, rzecznik MOPS. – Namawiamy ich aby nie mieszkali na ulicy tylko wrócili do schroniska, jeżeli nie mają rodziny, kogoś bliskiego – dodaje.
Straż Miejska apeluje do mieszkańców, aby zgłaszali służbom przypadki odnalezienia osób wyziębionych, przebywających od dłuższego czasu bez dachu nad głową – pod numerem 986. Od początku roku z powodu wychłodzenia w Polsce zmarły 34 osoby, aż 17 w ciągu ostatniego weekendu.