Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.

Po godzinie siódmej dyżurny policjiw Kutnie otrzymał informację, że przy jednej z ulic w Żychlinie, na terenie prywatnej posesji, znaleziono zwłoki 67-letniej właścicielki domu.Ciało kobiety oraz ranną córkę znalazła jej matka zaniepokojona brakiem kontaktu.

Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi: – Kobieta była zakrwawiona, posiadała rany kłute. Tej nocy przebywała u niej w domu dziesięcioletnia wnuczka, która miała rany cięte rąk. Natychmiast została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do jednego z łódzkich szpitali. Z informacji, które płyną do nas zeszpitala wynika, że jej stan jest stabilny.

Zewstępnych ustaleń wynika, że do zdarzenia doszło w piątek (8 maja)późnym wieczorem w domu kobiety. – Kobieta zamieszkiwała wraz ze swoim niespełna szesnastoletnim wnuczkiem – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. – Ze względu na jej stan zdrowia, okresowo do mieszkania kobiety przychodziły także inne osoby. Tej nocy dyżur przy babci pełnić miała jej dziesięcioletnia wnuczka. Wieczorem w odwiedziny do nastolatka przyszli trzej jego koledzy z klasy. Dwóch z nich opuściło dom około godziny dwudziestej pierwszej. Jeden z nich miał nocować. Prawdopodobne jest, że związek ze zdarzeniem mogą mieć dwaj niespełna szesnastoletni chłopcy – relacjonuje prokurator.

Dwaj szesnastolatkowie zostali zatrzymani w nocy w pustostanie w pobliżu Żychlina. Zajmie się nimi sąd dla nieletnich.

Na miejscu, pod nadzorem prokuratury rejonowej w Kutnie, pracuje policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza.Kutnowscy policjanci wspierani są przez specjalistówz laboratorium kryminalistycznego KWPw Łodzi.Śledczy zabezpieczają wszelkie ślady mogące pomóc w rozwiązaniu tej sprawy.

Katarzyna Szklarek/Piotr Krysztofiak